Chciałabym Tobie kilka strof podarować
W słów magii pragnę zakląć natchnienie
By w pamięci już na zawsze zachować
Najcudniejsze z możliwych spełnienie.
Kiedy to z ust dwojga pogłosem drżącym
Słowa wcześniej skrywane nagle wzleciały
I niesione powiewem od uczuć gorącym
Dotąd cicho błądząc, razem się spotkały.
Parę słów tylko, ale jakże było ich potrzeba
By cud marzenia z jawą wszedł w zażyłość…
Głos dwojga serc pod jednym skrawkiem nieba
To już nie tylko dźwięki drżące… to Miłość.
W słów magii pragnę zakląć natchnienie
By w pamięci już na zawsze zachować
Najcudniejsze z możliwych spełnienie.
Kiedy to z ust dwojga pogłosem drżącym
Słowa wcześniej skrywane nagle wzleciały
I niesione powiewem od uczuć gorącym
Dotąd cicho błądząc, razem się spotkały.
Parę słów tylko, ale jakże było ich potrzeba
By cud marzenia z jawą wszedł w zażyłość…
Głos dwojga serc pod jednym skrawkiem nieba
To już nie tylko dźwięki drżące… to Miłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz