Music

środa, 7 września 2016

I znowu...

Pochłonięta w diabelskie otchłanie samotności
Czarne żałobne kwiaty zamieniają się w ogień
Kiedy tylko przechodzę...
Z oczu płynie krew zranienia
Z ust wydobywa się jad nienawiści
Wszystko wokół się zmienia
Nie mam już z niczym żywym...
Do czynienia..
I jutro znowu...
Przejdę przez ogród zeschniętych kwiatów
Znowu poczuję jad na spierzchniętych wargach
A oczy będą kapać kłamstwem
Nie ma już nadziei
I tak już nic się nie zmieni
Czarny Szatan pozostanie Szatanem
JUŻ NA WIEKI!

Syn Diabła

W przestworzach Twoich kłamstw 
Wije się mała prawda 
W otchłani ciemności 
Widać, rozburzone morze fal 
W sercu lód zimniejszy od lodów
Czarne oczy goryczy, witają nowy dzień
W skrzydłach osmolonych
Nutka prawdziwości... 
A ręce pokryte krwią 
Najprawdziwszą ze wszystkich
Język Twój rozdwojony niczym węża
Mówi zatajoną prawdę, brzydkich kłamstw
Synu Diabła! Szatanie! 
Kim jeszcze dziś zawładniesz?